Poezja Poezja Śpiewana Proza Recenzje O mnie News Ksiega Gości Polecam

Polowanie

Łowił Ją
i oswajał dotknięciem,
kładł płatki marzeń
na oczy.
Szeptane wizje
równości płci
były jak
kamień węgielny.

Powoli
zacieśniał objęcia...
usypiał czujność...
budził łaknienie dwoistości.

A potem wchłonął Ją,
jak czarna dziura
z kosmosu.
I trwał,
trawiąc Ją wolno
przez lata.

To była
znaczna porcja energii .