Poezja Poezja Śpiewana Proza Recenzje O mnie News Ksiega Gości Polecam

Ten stary bez

Był starszy ode mnie.
Posadził go mój ojciec
na małym, krakowskim podwórku
dawno temu,
kiedy nie było telewizji,
internetu i komórek,
a dzieci bawiły się w chowanego
i grały w klasy.
Stał jeszcze zeszłego roku:
pochylony,
podparty belką? ?trwał.
Odwiedzałam go zawsze wiosną,
by patrzeć jak kwitnie na biało.
Tej wiosny nie zakwitnie.
Puste miejsce nieustannie
wysyła w moją stronę
znany obraz:
?Przekrzywione drzewo
w cieniu którego rosłam,
na które wdrapywali się chłopcy
i na którym mój kochany tata
zawiesił budkę dla ptaków.?
Wolę myśleć, że powaliła go zima,
niż uzbrojona w piłę ręka.