Duże i małe formaty
Okładka-przódTen dom
Tu
Ganek
Spóźnieni
Prognozy
Stodoła
Znaleziony Medalion
W Wigilię
Portmonetka
Różaniec
1 listopada
2.04.2005 roku godz. 21.37
Pokazałaś mi swój Wieluń
Za wcześnie
Tryptyk Jesienny
Jak co roku...
Ten stary bez
Motyl
Pełnia lata
Polska Wielkanoc
Ta wiosna
Oko Boga
Popłoch
Zmiana I
Zmiana II
Cela
Westchnuienie
Marzą mi się...
Euforia
Profesorowi Edwardowi Wylęgale
Chciałabym
Kolejny raz
Prośba
Nasza Miłość
Cafe "Młynek"
31 grudnia
Żartobliwie o Krakowie
Pokazałaś mi swój Wieluń
(List)
Twoimi oczami dziecka widziałam wieluńską wierzbę.
Opuszczony, wystawiony na sprzedaż dom znów ożył.
I stał się czas matczynych rąk na Twoich włosach,
siostrzanych zabaw, ojcowskich uścisków.
Prowadziłaś mnie drogą do szkoły z trudem dźwigając
tornister wspomnień.
Twoi bliscy sprzed lat przypadli mi do serca,
ale czas zapętlił się jakoś i mama przybrała postać
Twojej starszej siostry, którą znam przecież dobrze,
więc nie mogłam się mylić w ocenie podobieństw.
Na wieluńskim cmentarzu zapalałaś kolejne znicze.
Stawali przy nas cicho Ci, co dawno już odeszli
i mogliśmy tak postać sobie razem, poczuć przez chwilę ich bliskość.
Na starym rynku znowu spotkałam Twojego ojca.
Stał na kamiennych schodkach i naciskał guzik syreny,
by ostrzec śpiące miasto przed niemieckim nalotem.
(Udało mu się ujść z życiem !)
Pokazałaś mi swój Wieluń.
Już zawsze po tym mieście będę chodzić
z Twoim tornistrem na plecach.
(Mojej przyjaciółce Majce Aulich ? z podziękowaniem.
Wieluń 25.08.2005 r.)