Poetyckie Ogrody Limanowskie2015
News » Poetyckie Ogrody Limanowskie2015Organizatorem tych corocznych spotkań od lat jest ten sam człowiek - limanowski poeta Marek Stępień. To on organizuje, zaprasza, szuka sponsorów, załatwia gościom noclegi i wyżywienie. Co roku też wysyła do wszystkich program spotkania, ?zbiera? drogą e-mailową od zaproszonych poetów wiersze do almanachu, załatwia jego druk i pisze ?Słowo wstępne?.
W nim to zwraca się do wszystkich przybyłych i do każdego
z osobna, dzieli się swoimi przemyśleniami dotyczącymi
roli poezji i kultury w dzisiejszych tak ?zabieganych czasach?.
Między innymi pisze: ...?Późną jesienią powtarzam sobie, że
to już ostatni raz, że ktoś młodszy powinien przejąć organi-
zację Poetyckich Ogrodów... /...../ Potem nadchodzi nowy rok
?/... / i rośnie we mnie nadzieja, że ludzie dobrej woli nie pozwolą Poetyckim Ogrodom utonąć w mroku migoczacych światełek dyskotek...? Panie Marku, my też mamy taką nadzieję!
W tym roku na spotkanie do Limanowej przyjechało mniej poetów, impreza miała jakby mniejszy zasięg, ale za to było kameralnie i bardzo rodzinnie. Czytaliśmy swoje wiersze jak zawsze w Limanowskim Domu Kultury, w niedużej sali, ale wiersze czytane, były wyjątkowe, jakby ilość przeszła w jakość. Uatrakcyjniał nasze spotkanie znany i lubiany przez wszystkich poeta Mateusz Pieniążek, grając i śpiewając urocze ballady i pieśni.
/kliknij w zdjęcie by powiększyć /
Cztery panie z Krakowa :
/kliknij w zdjęcie by powiększyć /
To co zastaliśmy na wierzchowinie tj. Ośrodek Narciarski i to co wokół ośrodka, zaskoczyło i rozbawiło absolutnie wszystkich. Pomysłowość projektujących i wykonujących różnorakie atrakcje dla turystów ?przechodzi ludzkie pojęcie?! Na przykład : po romantycznym jeziorku pływają "kaczki szpitalne", można dokonać rzeczy niemożliwych np. przejść przez "ucho igielne", trawa zamiast słać się pod stopami, rośnie na dachu, a schronisko niby normalne od przodu, od tyłu przypomina dom Gargamela !
/kliknij w zdjęcie by powiększyć /
Łysa Góra wcale nie jest łysa, jest porośnięta pięknym lasem, a wyżej trawą, a wokół same niespodzianki: ostrzegające znaki, że pszczoły latają bez kagańców, w stadzie czarnych owiec, tylko jedna była biała, a jak chcieliśmy skorzystać z "wygódki", to nagle otworzyły się drzwi i kukła gazdy nakrzyczała na nas, że podglądamy! UFF !
/kliknij w zdjęcie by powiększyć /
To jeszcze nie wszystko, co można zobaczyć w tym pięknym miejscu i z tego pięknego miejsca. Najlepiej zobaczcie to sami i wybierzcie się tam na weekend !
/kliknij w zdjęcie by powiększyć /
Mamy nadzieję, że ?Poetyckie Ogrody Limanowskie? odbędą się znowu w przyszłym roku !
Tekst i zdjęcia : Dorota Lorenowicz