Poezja Poezja Śpiewana Proza Recenzje O mnie News Ksiega Gości Polecam

Noc Kupały w Zagrodzie Orczyków

News » Noc Kupały w Zagrodzie Orczyków

Niech poezja i fotografie przywrócą atmosferę tamtego wieczoru.

Zagroda Orczyków

Powietrzem oddychasz,
w którym przeszłość
przechowuje
rozmyte, ale obecne wciąż
obrazy.

Stała tu przecież wozownia,
w niej drabiniasty wóz Orczyka,
a koń w stajni.

Ze stajni tylko podmurówki...
ale duch konia, niesforny
rży w czasie burzy.

Powietrzem oddychasz,
a w nim głosy:
korniki w belkach starej stodoły,
/ jeszcze stoi, choć kręgosłup kalenicy złamany /.
Deska przy zmurszałym spichrzu
nadaje nieskończenie S.O.S.
Stary puchacz krzyczy nocą.
Nawołuje duchy i zaściankowe duszki
do powrotu.

 

***
I przybywają w Noc Kupały,
ażeby w jedność się związały
ogień i woda - dwaj Swaroga synowie,
słowiańscy bogowie.
Swarożyc - ogień, Daźbóg - woda.
Kupała, trzeci w godności
bóg urodzaju, płodności.

Według wróżbity Wenety
jedność mężczyzny i kobiety
stać się powinna tej nocy.
A nie brakuje jej mocy
by księżyc i słońce zjednoczyć!

                                                 I przepowiednią zaskoczyć
może stary Weneta.
Mówi:"Kupała, to kobieta,
to Łada, bogini miłości!"
Są podobieństwa, zbieżności,
które by o tym świadczyły.
Od wieków o tym mówiły
ustne przekazy,legendy...
Rozpowiadano wszędy,
że mądrych niewiast jest patronką...

Opary wznoszą się nad łąką
i dziwnych istot wciąż przybywa.
/ Skurczyła w trawie się pokrzywa! /
Rusałki, Wodniki, Czarownice,
Wije, Strzygi, Ladacznice,
diabły co mają rogi,ogony,
z każdej nadchodzą strony.

Już rozpalili Sobótki,
bo nocy czas dziś krótki.
Bo to najkrótsza w roku noc,
a zabaw, harców cała moc
czeka na wszystkich przybyłych.
A mają nieziemskie siły !

Skaczą przez ogień czarownice,
płoną gorącem ladacznice,
a każdy diabeł się łudzi,
że ogień ściągnie tu ludzi.
Zapewne młodych, ciekawych
i chętnych do zabawy.
Nooo...wtedy zabawią się razem!~
Tęskniły diabły za tym obrazem:
popiją z ludźmi, pogrzeszą...
O jakże wszystkie się cieszą!

Może się uda namówić młodych,
by o północy  / dla ochłody /,
szukali w lesie kwiatu paproci.
Raz tylko w roku pięknem sie złoci
i szczęscie daje znajdującemu.
Lecz nie pomoże zmęczonemu
drogi odnaleźć do domu!
Szlaki poplącze, w głowie zakręci,
nie uda się to nikomu!

Na skraju nocy skończą się gody
i pozostałych wciągną do wody
sprytne Rusałki i Wodniki.
I nie pomogą krzyki, lamenty:
"Ratuj Kupało, bożku nasz świety!
Ratuj nas Łado, niewiast patronko!
Niech świt pojawi się już nad łąką!"

I wtedy Kupała- Łada, warunki takie składa:
Niech każda panna /nie byle jaka!/,
weźmie za rękę swego chłopaka
i niech odważnie przez ogień skaczą.
Niech zamkną oczy, wtedy zobaczą
że miłość czyni cuda i że to nie ułuda.

I od tej pory już będą parą,
mocni miłością swoją i wiarą.
Ten obrzęd słowiański - jak ślub,
wierności wymaga po grób!

Zrobili jak Łada - Kupała
wszystkim im przykazała.

Zbudzili się rano na łące,
gdzie słońce i siano pachnące.
W pobliżu stała drewniana chata.

I zaczął się pierwszy dzień lata !!